Franciszek Stelmaszewski

Franciszek Stelmaszewski urodził się 30 listopada 1915 r. w Żabikowie koło Poznania. Był najmłodszym spośród dzieci Jana Stelmaszewskiego i Ewy z Biernackich. Był lekarzem protetykiem. 

Po wybuchu wojny służył w pociągu sanitarnym, którego komendantem był najprawdopodobniej płk Bentkowski. We wrześniu 1939 r. pociąg wraz z załogą został internowany w Brześciu i Franciszek znalazł się w obozie jenieckim. Jesienią udało mu się wydostać z obozu przekupując strażnika za pomocą zegarka. W cywilnym ubraniu przedostał się przez granicę i podążał w kierunku Poznania. Wyskoczył z jadącego pociągu w okolicach Lubonia i dotarł do rodzinnego domu.

Podczas okupacji utrzymywał całą rodzinę, zwłaszcza po śmierci Jana Stelmaszewskiego w 1942 r. Pracował jako stomatolog-protetyk. Początkowo pracował prywatnie, a spełniając nałożony przez okupanta obowiązek pracy zorganizowanej zatrudnił się fikcyjnie jako hilfsmaller (malarz-pomocnik) w firmie malarskiej (obok niego byli w niej tak samo zatrudnieni pewien ksiądz i student). 

Potem dostał nakaz pracy i pracował u doktor Elisabeth Schmauser, która szybko poznała się na jego umiejętnościach. Został on kierownikiem jej pracowni. Traktowano go tam z szacunkiem. Pomimo, że znał język niemiecki, w kontaktach z Niemcami posługiwał się językiem polskim przez zatrudnionego przez nich tłumacza.  „Jak była do wykonania pilna praca protetyczna, to nigdy mu nie rozkazywano, lecz proszono.” – Wspominała Maria Stelmaszewska. 

Po wojnie za namową swojego kolegi z wojska, Teodora Prusaka, przyjechał do Gdyni, gdzie pracował we wspólnym laboratorium protetycznym. Tam poznał swoją przyszłą żonę, Marię Swiniarską, która pracując jako pomoc w gabinecie stomatologicznym nieraz przynosiła do laboratorium protetycznego różne próbki. 

W pewnym momencie, ze względu na otrzymany nakaz, zaczął organizować gabinet stomatologiczny w Domu marynarza w Gdyni przy dawnej ul. Czołgistów. Ze względu na konflikt z inną osobą, której zależało na prowadzeniu gabinetu w tym dość prestiżowym miejscu oraz z powodu niekrytej antypatii Franciszka wobec panującego ustroju został on przeniesiony do pracy w Gdańsku, do gabinetu przy ul. Wałowej. Zorganizował także wraz z żoną prywatny gabinet w swoim domu w Orłowie. 

Po wojnie udzielał chętnie pomocy swojemu rodzeństwu, w szczególności dwóm siostrom, które były już wówczas wdowami. Anastazja Chrzanowska przy jego pomocy przeniosła się do Gdyni, gdzie osiedliła się z dziećmi. Franciszek załatwił Henrykowi Chrzanowskiemu, synowi Anastazji, miejsce w technikum stomatologicznym w Warszawie, gdzie dostać się było wówczas dość ciężko. Relacje z Chrzanowskimi były dobre, Maria Stelmaszewska została matką chrzestną jego syna, Włodzimierza.

Drugą z sióstr, której Franciszek ofiarował swoją pomoc była Maria Sipińska, której syna, Bolesława Sipińskiego, Stelmaszewscy w Gdyni przyjęli w roku 1961 do swojego domu umożliwiając mu naukę w prestiżowym Technikum Łączności w Gdańsku. Bolesław jednak nie skorzystał z możliwości nauki i mimo załatwionych przez Franciszka korepetycji wrócił do Poznania w 1962 r.

Z domem rodzinnym Franciszek nie zerwał relacji, wraz z małym wówczas Adamem, odwiedzali rodzinę w Wielkopolsce. W czasie tych odwiedzin bywali także u Ignacego Stelmaszewskiego, brata Franciszka, któremu po wojnie – ze względu na podpisanie volkslisty – odebrano mieszkanie w kamienicy na Salvatorze i przeniesiono do suteryny. Mimo, iż w czasie wojny rodzina utrzymywała pewien dystans do Ignacego, w latach 60. Franciszek starał się jak mógł pomóc już choremu wówczas bratu. 

Z Marią doczekał się dwóch synów: Adama i niepełnosprawnego Jacka. Mieszkali w Orłowie, w zbudowanym przez siebie domu. Jednym z jego hobby było wędkarstwo, wypoczywał często z żoną na Mazurach. 

Franciszek zmarł w wyniku zawału 28 kwietnia 1980 r. Pogrzeb odbył się 2 maja 1980 r. na cmentarzu witomińskim w Gdyni. 


Translate