Jan Swiniarski
Jan Swiniarski urodził się 8 czerwca 1899 r. w Grabaczu jako pogrobowiec, jego ojciec zmarł 29 maja. Jego matka wyszła powtórnie za mąż 29 października 1900 r.
W domu rodzinnym panowały dość skromne warunki, dlatego po uzyskaniu pełnoletności zaciągnął się do odradzającego się Wojska Polskiego i jako szwoleżer wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej służąc w 1 pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego. Tam zaprzyjaźnił się ze starszym szwoleżerem, Bazyli Źrebiec, który uratował mu życie. Gdy oddział został otoczony przez bolszewików Zenon dał rozkaz "bij moskala" i poprowadził kawalerię, dzięki czemu udało się wyrwać z potrzasku.
Po wojnie Jan nie chciał wracać w rodzinne strony i udał się na Wołyń jako osadnik wojskowy. Osiedlił się we wsi Piatydnie. Należała ona do hrabiny Leduchowskiej, która rozparcelowała 6 działek dla polskich osadników wojskowych po ok 20 ha. Wraz z nim osiedlił się tam Bazyli Źrebiec. Po zorganizowaniu gospodarstwa ożenił się tam ze Stanisławą Kasprowicz pochodzącą z sąsiedniego Worczyna. Urodziła im się tam czwórka dzieci: Zdzisław, Maria, Eugeniusz i Krystyna.
Jednym z postanowień, które podjął Jan ze Stanisławą, było zapewnienie należytej edukacji swoim dzieciom, co na Wołyniu było niemożliwe. Dlatego podjęli decyzję o przeprowadzce do Gdyni, co nastąpiło w 1938 r. Osiedlili się w Gdyni na Grabówku.
W 1939 r. Jan Swiniarski został powołany do wojska jako rezerwista do jednostki w okolicach Lidy (dzisiejsza Białoruś), jednak zanim wziął udział w Kampanii Wrześniowej wkroczył Związek Radziecki i jego oddział dostał się do niewoli. Dzięki pochodzeniu z terenów Rzeszy został wymieniony i z niewoli radzieckiej trafił do niemieckiej. Został zesłany na przymusowe roboty do gospodarstwa rolnego na terenie Rzeszy. Ponieważ pochodził z dawnego zaboru pruskiego znał dobrze niemiecki, jednak nie dawał tego po sobie poznać, co pomogło dużo jemu i jego towarzyszom.
Po wojnie powrócił do Gdyni i podjął się pracy fizycznej w porcie. Jego pensja ledwo starczała na utrzymanie rodziny, toteż żyli bardzo skromnie.
Był domatorem, czasem wyjeżdżał do rodziny w Grabaczu, jednak ze względu na swoje usposobienie czynił to niechętnie. Potomkowie zapamiętali także "jego krzesełko", na którym siadał w furtce przed swoim domem na Grabówku i rozmawiał z sąsiadami.
Jan zmarł 8 maja 1979 r. Został pochowany na cmentarzu w Gdyni Witominie.